Sporo czasu minęło od ostatniego raportu z pola walki. Ówczesne drobne problemiki i zacinki już dawno przewalczone i zapomniane. Ale otwierają się nowe fronty i wybuchają nowe bitwy.
Otóż bowiem, oprócz tego, że wino można sprowadzić, to należy je jeszcze potem sprzedać. I tu oczywiście też nie ma lekko.
Istnieją co najmniej dwa, w porywach do trzech, sposoby sprzedawania wina, zwane potocznie koncesjami, a prawidłowo zezwoleniami.
Pierwszy typ zezwolenia — na sprzedaż detaliczną, wydaje wójt, burmistrz albo prezydent miasta właściwy ze względu na lokalizację punktu sprzedaży. Drugi rodzaj zezwolenia — zezwolenie na sprzedaż hurtową, wydaje marszałek województwa. No i jest bonus: zezwolenie jednorazowe na sprzedaż na imprezie organizowanej na wolnym powietrzu lub w pomieszczeniach.
Liczba dokumentów, które trzeba złożyć, aby otrzymać poszczególne zezwolenia jest oczywiście przytłaczająca, a procedury skomplikowane i długotrwałe. Można sobie o nich poczytać w odpowiednich dokumentach: w Ustawach, Rozporządzeniach i Uchwałach (np. Ustawa z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi: Dz.U. z 2012 r., poz. 1356, Rozporządzenie Ministra Gospodarki w sprawie rodzaju dokumentów wymaganych przy składaniu wniosków o wydanie zezwoleń na obrót hurtowy napojami alkoholowymi, wzorów wniosków oraz wzorów informacji o sprzedaży napojów alkoholowych: D.U z 2013 r. poz. 851).
Ale skupmy się przede wszystkim na rzeczach najważniejszych: różnicy pomiędzy zezwoleniami na sprzedaż detaliczną i na sprzedaż hurtową. Otóż zezwolenie na sprzedaż detaliczną daje prawo do sprzedawania wina tylko odbiorcom końcowym, to znaczy osobom które same, bądź w miłym lub mniej miłym towarzystwie wypiją wino. Jeśli chcemy sprzedawać wino do dalszej odsprzedaży, czyli na przykład restauracjom czy sklepom, musimy wyrobić sobie zezwolenie na sprzedaż hurtową.
Kluczowy w tych kwestiach jest artykuł 18 ustęp 7 punkt 3 Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (»u.t.w.«):
7. Warunkiem prowadzenia sprzedaży napojów alkoholowych do spożycia w miejscu lub poza miejscem sprzedaży jest:
3) zaopatrywanie się w napoje alkoholowe u producentów i przedsiębiorców posiadających odpowiednie zezwolenie na sprzedaż hurtową napojów alkoholowych.
Gdzie obrót hurtowy u.t.w. definiuje jako: »zakup napojów alkoholowych w celu dalszej ich odsprzedaży przedsiębiorcom posiadającym właściwe zezwolenia.«
Co z tego wynika? A no na wprost, że mając zezwolenie tylko na sprzedaż detaliczną, nie możemy sprzedawać wina do dalszej odsprzedaży. I każdy restaurator czy detalista powinien się nas zapytać przy zakupie, czy posiadamy zezwolenie na sprzedaż hurtową. Bo jeśli takiego zezwolenia nie mamy, to będzie miał nie lada kłopoty przy ewentualnej kontroli. A czy my będziemy mieli kłopoty, jeśli przyjdzie do nas ktoś i kupi wino, a potem jest odsprzeda, jeśli mamy tylko zezwolenie detaliczne? Na to pytanie nie znam odpowiedzi. Na przykład w sieć Real, nie mającej swego czasu zezwolenia na sprzedaż hurtową, na każdej fakturze na sprzedaż alkoholu umieszczano napis »Nie do dalszej odsprzedaży«. Czy to wystarczy i przerzuca odpowiedzialność na kupującego? Tego nie wiem...
No i na koniec: w sytuacji odwrotnej, kiedy mamy tylko zezwolenie na sprzedaż hurtową, możemy sprzedawać wino tylko odbiorcom posiadającym zezwolenie na sprzedaż detaliczną. Obowiązek dopilnowania (sprawdzenia) tego spoczywa na nas.