W Wenecji

Wenecja składa się z budynków (nienajbrzydszych, to prawda), w których są prawie wyłącznie sklepy dla turystów i knajpy dla turystów. W Wenecji są także turyści. Są ich takie nieprzebrane tłumy, że się nie mieszczą. Na każdej ulicy, na każdym placu trzeba się rozpychać i przepychać, żeby nie zostać stratowanym. U mnie, jako u socjopaty, mniej więcej po godzinie powoduje to napady paniki i chęć natychmiastowej ucieczki... Taki paradoks: tu jest tak fajnie, że wszyscy chcą to zobaczyć, ale ci wszyscy powodują, że tu nie jest fajnie.

Nawet próbowałem zrobić zdjęcie gigantycznej kolejki turystów do czegoś tam, ale turyści mi ciągle w kadr włazili. Więc mam zdjęcie kolejki turystów z turystami.

1

2016-11-16 | Podróże